Googlebot – Twój wróg czy przyjaciel?

Myślisz, że nowoczesne roboty wyglądają jak znany wszystkim WALL-E z filmu animowanego? Prawdopodobnie będziesz rozczarowany, że sam wielki Googlebot nie ma aparycji uroczego, inteligentnego stworka. Co więcej… jest niewidzialny, a jego głównym zadaniem jest indeksowanie stron internetowych. To program Google, dzięki któremu Twoja witryna w ogóle jest widoczna w wyszukiwarce. Co jeszcze potrafi i jak działa jego mechanizm? Jak wygląda strona internetowa widziana oczami robota Google?

 

 

Otwierając jakąkolwiek stronę czy sklep internetowy, pierwsze, na co zwracamy uwagę, to aspekt wizualny. Kolorowe czcionki, estetycznie dobrane kolory, przejrzysty układ oraz intuicyjna obsługa to kwestie, które są istotne dla zwykłego użytkownika Internetu. Jednak programiści, którzy projektują strony www, dbają o to, żeby ich dzieła, poza ludzkimi oczami, zostały docenione przez roboty Google, bowiem one „przeglądają” je zupełnie inaczej.

 

Jak działa robot Google?

Googlebot musi na naszą stronę internetową najpierw trafić. Jak to robi? Głównie przez linki. Robot Google niczym najlepszy detektyw sprawdza inne strony i wyszukuje adresy URL, które przenoszą go na zewnątrz, czyli w tym przypadku na naszą domenę. Najszybsza droga ku temu, by nas znalazł, to umieszczenie jak największej ilości dobrze widocznych linków na stronie, które równocześnie pozytywnie wpłyną na jej późniejsze pozycjonowanie.

Jeśli martwisz się, że jeden „robot” nie poradzi sobie z tak ogromną ilością napływających stale do sieci nowych treści, stron i danych, będziesz zaskoczony, jak ogromne możliwości ma to oprogramowanie. Googlebot pracuje na tysiącach komputerów w różnych lokalizacjach, dzięki czemu działa szybko, sprawnie, ale też niezwykle uważnie.

Co się dzieje później? Googlebot dogłębnie analizuje i skanuje naszą witrynę, zbiera o niej wszelkie informacje i właściwie ją klasyfikuje. Takie informacje trafiają później do bazy danych, czyli indeksu. Z tej bazy algorytm czerpie dane do układania wyników wyszukiwania, które są odpowiedzią na zapytania użytkowników. Jeśli więc liczysz na pozyskanie ruchu z wyników wyszukiwania wyszukiwarki, najpierw musisz zadbać o to, aby Googlebot odpowiednio Cię zrozumiał i zaindeksował Twoją stronę. To od nas zależy, jak zostanie sklasyfikowana i do jakiej kategorii przypisana nasza witryna, warto więc lepiej przyjrzeć się działaniu robota Google, by wkupić się w jego łaski i zacząć myśleć trochę jak on.

 

 

Wchodząc w umysł Googlebota

Zależy nam oczywiście na tym, aby Googlebot odwiedzał nas jak najczęściej. Chcemy pokazać naszą stronę nie tylko światu, odbiorcom czy klientom, ale przede wszystkim naszemu wirtualnemu przyjacielowi. Sytuacja, gdy odwiedzi ją raz, uzna treści za wartościowe i zaindeksuje wszystkie podstrony, absolutnie nie jest wystarczająca. To od częstotliwości jego odwiedzin zależy pozycja naszej strony. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której podczas kolejnej wizyty stwierdzi, że nie ma na niej już nic wartościowego, nic się nie dzieje, a wszystkie treści i podstrony są takie same.

Naszym celem jest więc zainteresowanie Googlebota i sprawienie, by mu się u nas spodobało. Żeby tego dokonać i nawiązać z robotem trwałą przyjaźń, niezbędne będzie wejście na chwilę w jego umysł i poznanie algorytmów, które stosuje podczas analizy i indeksowania stron internetowych.

Ludzkich odbiorców przyciągniemy na stronę za pomocą przyjaznych treści, ich układu, czcionek, grafik, zdjęć i innych elementów warstwy wizualnej, które czynią stronę atrakcyjną. Robot Google z kolei tych elementów nie widzi w ogóle, skupia się natomiast głównie na zawartości strony, treści oraz kodzie źródłowym, czyli w głównej mierze tym, czego gołym okiem nie widać. Z tych elementów Googlebot odczytuje przeznaczenie oraz zawartość strony. Algorytm widzi ją dokładnie tak, jak została napisana, w nieprzetworzonej wersji i zwraca szczególną uwagę na istotne dla niego elementy.

 

 

Na jakie elementy zwraca uwagę Googlebot?

Spojrzenie na stronę oczami robota Google pozwoli nam zrozumieć, na co zwrócić uwagę, by zadbać o te niewidoczne elementy oraz,  przede wszystkim, pozycję witryny w wynikach wyszukiwania wyszukiwarki. Podczas poszczególnych wizyt na naszej stronie Googlebot bierze pod uwagę między innymi:

  • Tytuł strony; w szczególności 65 pierwszych jego znaków. Tytuł strony to nie tylko słowa kluczowe. Ważne są również tytuły poszczególnych podstron; powinny być one różne i unikalne.
  • Opis strony – czyli to, co pokazuje się pod linkiem do strony w wynikach wyszukiwania. Odbiorca widzi pierwsze 160 znaków takiego opisu i warto się do niego przyłożyć, naturalnie umieszczając w nim także frazy kluczowe.
  • Opisy alt w grafikach – obrazy często są zaniedbywane w pozycjonowaniu, co oczywiście jest błędem. Googlebot co prawda nie widzi samych grafik, a jedynie ich opisy. Wykorzystajmy tę wiedzę i umieśćmy w nich słowa kluczowe. Dzięki temu robot rozpozna i zrozumie nie tylko treść, ale również obrazy, dzięki czemu szybciej zaindeksuje naszą stronę.
  • Treść – dla Googlebota treść i cała zawartość strony jest kluczowa w jej zrozumieniu, zidentyfikowania tematyki oraz odpowiednim sklasyfikowaniu witryny. Poświęciliśmy cały artykuł temu obszarowi, tłumacząc, jak pisać treści, by były zgodne z zasadami SEO, a tym samym przyjazne robotowi Google.

 

Jak jeszcze ułatwić Googlebotowi indeksację strony?

Możemy zaczekać, aż robot Google sam znajdzie i zaindeksuje naszą nową stronę internetową. Potrwa to prawdopodobnie jednak bardzo długo i zdecydowanie lepiej będzie pomóc szczęściu, dopracowując szczegóły, na które nasz wirtualny sprzymierzeniec zwróci uwagę. Co jeszcze możemy zrobić i co zamieścić na stronie, by była ona dobrze widoczna i została szybko zaindeksowana?

  • Linkowanie – pozycjonowanie bez linków z odpowiednim anchorem, czyli nazwą zawierającą słowa kluczowe, nie ma sensu. Pozwala ono Googlebotowi od razu rozpoznać, czego dotyczy nasza strona. Należy zastosować linkowanie zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Linkowanie zewnętrzne polega na uzyskaniu jak największej ilości linków z innych miejsc. Warto znaleźć dobrą i często odwiedzaną przez użytkowników stronę internetową i postarać się o linka. Linkowanie wewnętrzne natomiast polega na umieszczaniu na stronie linków do jej innych podstron. Zdecydowanie ułatwia to Googlebotowi poruszanie się po niej oraz znacznie przyspiesza proces indeksowania, zapobiegając trafienie przez robota w ślepy zaułek.

 

  • Plik robots.txt – Googlebot rozgląda sie za tym plikiem już na samym początku wizyty na naszej stronie. Jak on działa? Pozwala zablokować robotowi dostęp do tych treści i podstron, które mogą okazać się dla niego całkowicie nieistotne. Dzięki temu bot skupia całą swoją „uwagę” na wartościowych aspektach strony. Dodanie pliku robots.txt jest więc niezwykle istotne, jednak równie niebezpieczne, gdyż omyłkowo można zablokować dostęp do całej witryny. Nawet szybka naprawa takiego błędu może przynieść odczuwalne przez długi czas skutki.

 

  • Mapa witryny – Mapa zawiera listę wszystkich adresów URL strony. Sitemapa zapewnia więc przyspieszenie procesu indeksowania poprzez ułatwienie robotowi znalezienia na stronie tych najbardziej wartościowych podstron. Jeśli witryna czy sklep jest bardziej rozbudowany, wskazane jest stworzenie więcej niż jednej mapy.

 

  • Rozbudowywanie strony – Jeśli któryś z kolei raz Googlebot, odwiedzając naszą stronę, stwierdzi, że nie ma na niej nic nowego i nic się nie zmieniło od jego ostatniej wizyty, będzie szczycił nas swoją obecnością coraz rzadziej, aż w końcu przestanie w ogóle. To jeden z najgorszych możliwych scenariuszy. Jak łatwo go zachęcić do odwiedzin? Sukcesywnie rozbudowując stronę i dodając nowe treści czy podstrony. Dobrym rozwiązaniem będzie wstawianie systematycznych wpisów na blogu.

 

 

Zrozumienie Googlebota i spojrzenie na stronę z jego perspektywy jest więc najlepszym sposobem na nawiązanie z nim trwałej przyjaźni z obopólnymi korzyściami. My zainteresujemy go treściami na naszej stronie, natomiast w zamian on zapewni nam wysoką pozycję w wynikach wyszukiwania, a tym samym duże grono odbiorców.